Od kilku dni czuję wręcz niesamowitą potrzebę aby napisać post o WDZIĘCZNOŚCI. Ten temat chodzi za mną i słyszę wewnętrzny głos „Napisz coś na temat wdzięczności”. Dużo na ten temat myślę w ostatnich dniach ponieważ wypełnia mnie „po brzegi” uczucie miłości, wdzięczności, spokoju i zaufania.
W ubiegły weekend odbyły się warsztaty pod cudowną nazwą „Podróż do samej siebie”, które poprowadziła Agnieszka Maciąg wraz z Emilią i Marcinem Cząba. Na warsztaty przyjechało ponad 30 niesamowitych kobiet z różnych stron Polski, nawet jedna Pani przyleciała z Londynu. Każda z nas była z inną historią swojego życia, z innymi doświadczeniami, przeżyciami.
Na pierwszy rzut oka różniło nas wiele. Natomiast w sercu czułam głęboką jedność z każdą z tych cudownych kobiet.
To co nas absolutnie łączyło to wiara i chęć podróży w głąb własnego serca, chęć celebrowania i cieszenia się Darem jaki mamy czyli ŻYCIEM.
Był taki moment podczas jednej z porannej praktyki jogi, kiedy po godzinie praktykowania, w trakcie śpiewania RaMaDaSy otworzyłam na chwilę oczy i ujrzałam 34 przepiękne, szczęśliwe, zrelaksowane, uśmiechnięte kobiety. Poczułam w sercu niesamowite szczęście i wdzięczność, że mogę tego doświadczać, że mogę być częścią tak niesamowitych warsztatów, że mam zaszczyt je organizować, a tym samym poznawać tak niesamowite kobiety.
Czym jest WDZIĘCZNOŚĆ? To niesamowite uczucie, w mojej ocenie silniejsze nawet od MIŁOŚCI, gdyż czując wdzięczność za daną sytuację, wydarzenie, rozmowę, spotkanie tym samym czujemy w sercu MIŁOŚĆ. Czujemy absolutny spokój, wiarę, że tak właśnie miało być, że coś potoczyło się po naszej myśli albo że coś lub ktoś zaskoczył nas pozytywnie.
Czyli WDZIĘCZNOŚĆ zawiera już w sobie MIŁOŚĆ. Czując wdzięczność podnosimy swoją wibrację energetyczną bardzo wysoko, zaczynamy dostrzegać na pozór niezauważalne, pozytywne akcenty, zaczynamy przyciągać pozytywnych ludzi, zdarzenia, zmieniamy swoją wibrację. WDZIĘCZNOŚĆ jest absolutnym antidotum na porównywanie.
Odczuwając WDZIĘCZNOŚĆ skupiamy się na tym co mamy, czego doświadczamy a nie tym czego nam brakuje.
Jest takie fantastyczne ćwiczenie aby wyrobić w sobie nawyk odczuwania WDZIĘCZNOŚCI - codziennie wieczorem np. zasypiając zrób sobie listę za co jesteś wdzięczna/y w dniu dzisiejszym. Idealnie byłoby spisywać sobie codziennie np. „Trzy punktu wdzięczności” 😊.
Nie skupiaj swojej uwagi nad przykrymi zdarzeniami, osobami, które spotkałaś w danym dniu. To zostaw. To już było. Nie infekuj się tym.
Natomiast celebruj w swoim umyśle, momenty, zdarzenia, osoby, słowa, które usłyszałaś – wszystko to, za co możesz być wdzięczna/y.
Tak, domyślam się, że może wydawać się to co najmniej dziwne ale naprawdę działa cuda. Zasypiasz spokojnie i budzisz się rano z zupełnie inną energią i nastawieniem do życia.
To nie muszą być duże zagadnienia, wydarzenia. Wystarczy, że będą to mikroskopijne sytuacje np. dziś rano przed wyjściem do przedszkola, mój synek bawiąc się w swoim pokoju krzyknął do mnie „Kocham Cię Mamusiu” nie przerywając zabawy.
Dla Niego zapewne to było „takie nic” - zwyczajnie poczuł potrzebę wyrażenia takiej emocji.
Dla mnie z kolei jest to BOMBA NUKLEARNA POZTYWNYCH EMOCJI.
Cały dzień mam w sercu te słowa!
Dlaczego dobrze jest spisywać codziennie listę wdzięczności?
Poprzez zapisywanie punktów, za które jesteśmy w danym dniu / tygodniu / miesiącu wdzięczni, w naszym umyśle kodują się pozytywne emocje. Zdecydowanie szybciej uczymy się czuć wdzięczność. Budujemy nowy, piękny nawyk.
Nasze wibracje energetyczne wchodzą na wyższy poziom, a z czasem wchodzą na poziom mistrzowski. Po kilku dniach przestajemy irytować się tzw. „pierdołami”, natomiast celebrujemy, a nawet szukamy tego, za co możemy być wdzięczni.
A wdzięczni powinniśmy być za wszystko co spotyka nas w życiu. Nawet przykre zdarzenia, tzw. „niewygodne” osoby pojawiają się w naszym życiu „po coś”. Z każdej sytuacji, z każdej relacji, z każdej rozmowy wyciągajmy lekcje. Nic w naszym życiu nie dzieje się przypadkowo.
Wszystko ma swój ukryty cel. I tylko od nas zależy, czy będziemy się nad sobą rozczulać i szukać drugiego, negatywnego dna, czy uznamy, że tak po prostu miało być - a teraz czas „przekuć tę sytuację w złoto”.
Gdy mamy spisaną listę wdzięczności, w sytuacji gdy życie daje nam kopniaka, zawsze możemy wrócić do niej i przypomnieć sobie, że jeszcze nie tak dawno ……
A co zrobić w ciągu dnia, gdy przytłacza nas lista zadań „TO DO”, gdy ktoś wyprowadzi nas z równowagi? Gdy wszystko nas przerasta? Wtedy mamy tendencję do skupiania się na tym czego nam brakuje, czego nie mamy, co w danym momencie nie działa.
Świetnym sposobem jest wtedy jedna minuta (całe 60 sekund!!) na wdzięczność.
Przygotuj sobie wcześniej zdjęcie albo kolaż z kilku zdjęć. To mogą być piękne krajobrazy, może zdjęcia z rodzinnych wakacji, może zdjęcia Przyjaciół, na których zawsze możesz liczyć, może zdjęcie Męża, Dziecka, Psiaka. Niech to będzie zdjęcie, które wywoła w Twoim sercu najcieplejsze z możliwych uczuć, uczucie totalnej WDZIĘCZNOŚCI - za to, że żyjesz i że masz zaszczyt być częścią tego świata.
Takie zdjęcie / kolaż trzymaj w swoim portfelu, torebce, plecaku a może zapisz w telefonie i chociaż raz dziennie, tylko na minutę zatrzymaj się w codziennym biegu, „zalukaj sobie” i skup uwagę na TWOIM KOLAŻU WDZIĘCZNOŚCI. To tylko 60 sekund a efekt gwarantowany !!
Kiedy skupiamy się na negatywnych myślach, niesamowicie szybko obniżamy naszą energię, blokujemy naszą zdolność bycia szczęśliwym, zdrowym, pełnym energii życiowej.
Gdy z kolei skupiamy się na pozytywnych aspektach, podnosimy naszą energię na wszystkich obszarach naszego życia. Kiedy skierujemy naszą uwagę na coś uspokajającego, radosnego, wtedy skupiamy się na tym co mamy, a nie na tym czego nam brakuje.
Natychmiast poczujemy się lepiej. Wszystko co negatywne spotkało nas do tej pory zdecydowanie zmniejszy „swoją objętość” w naszym umyśle w starciu z tak pozytywną dawką emocji jak np. nasze uśmiechnięte radosne dziecko podczas ostatnich, wspólnych wakacji 😊 albo nasze ukochane przytulne mieszkanko, do którego wrócimy zaraz po pracy itd.
Każdy zapewne znajdzie swój własny klucz do WDZIĘCZNOŚCI 😊
Poza tym warto pamiętać, że wszystko co mamy jest efektem tego o co wcześniej świadomie lub nieświadomie prosiliśmy. Wszystko co doświadczamy jest efektem manifestacji naszych myśli. Bo tak już jest, że wszystko o co prosimy – dostajemy 😊 wcześniej czy później.
Tak samo dzieje się w kwestii pozytywnych jak i negatywnych myśli, lęków, stres w.
Zatem skupmy się lepiej na WDZIĘCZNOŚCI, za to co mamy dziś, za wszystko co piękne, co dobre, co pozytywne w naszym życiu – bądźmy WDZIĘCZNI, a tym samym przyciągniemy jeszcze więcej TEGO DOBRA w przyszłości. Tak to działa i takie jest prawo Wszechświata 😊
„Zdolność zmiany naszego umysłu, jest jednym z największych narzędzi, które posiadamy aby osiągnąć spokój” i korzystajmy z tego narzędzia.
To tylko od nas zależy czy będziemy martwić się przysłowiowym deszczem, czy może cieszyć się nim, skoro deszcz niesie tyle dobrego 😊
Piękny tekst i proszę o więcej. Pozdrawiam