top of page
Szukaj

PODEJMIJ SPOKOJNĄ DECYZJĘ

Nasz logiczny umysł stoi na drodze do naszej intuicji. Kiedy analizujemy jakąś sytuację, musimy podjąć trudną decyzję, wszystkie wewnętrzne analizy, próby podjęcia decyzji mogą doprowadzić nas do szału. Wiele osób ma tendencję do nadmiernego analizowania zaistniałej sytuacji,

a wtedy jeszcze bardziej odcinamy się od głosu naszej intuicji.


Stawianie siebie pod presją podjęcia „jedynie słusznej” decyzji jeszcze bardziej pogarsza naszą sytuację. To jest receptą na złe decyzje. Jedynym najlepszym sposobem na podjęcie decyzji jest nasza intuicja i wewnętrzna moc.


To, co jest najważniejsze w momencie szukania odpowiedzi, w procesie podejmowania decyzji, to świadomość iż potrzebujemy chwili spokoju i wyciszenia. „Jedynie spokój nas uratuje” mawiała kiedyś moja koleżanka i miała wiele racji. Wtedy jeszcze nie bardzo to rozumiałam.

Wydawało mi się, że muszę szybko podejmować decyzje, działałam w biegu i nie dawałam sobie czasu na zagłębienie się w siebie, na dojście do głosu mojej intuicji.

Nasze ciało i głowa są skarbnicą odpowiedzi dla nas. Mózg może próbować różnych sztuczek, natomiast mięśnie tego nie potrafią, nigdy nas nie kłamią. Czy mieliście tak, że gdy wewnętrznie walczyliście długo z podjęciem jakiejś trudnej dla Was decyzji, to nagle łapały Was skurcze w dziwnych miejscach, bolał kręgosłup, „szarpała” nerka albo był ucisk w łopatce, czy przedramieniu, a może w klatce piersiowej? albo jakże popularny ból i spięcie brzucha?

A z pewnością zauważyliście, że w momencie jak sytuacja się wyjaśni, jak podejmiemy już decyzję i odpuścimy tej presji, nagle ciało się rozluźnia, mięśnie przestają być napięte, głowa przestaje nas boleć. Czujemy się lekko, błogo i szczęśliwie.


Jest taki test z zakresu KINEZJOLOGII stosowanej, który może być wykorzystany właśnie w momencie, gdy próbujemy pozyskać odpowiedzi na męczące nas pytania.

Pomaga nam w uzyskaniu odpowiedzi z naszej podświadomości, właśnie przez reakcję mięśni. Kiedy czujemy, że tkwimy w miejscu w związku z jakąś decyzją, możemy przetestować opcje w zależności od napięcia mięśni by zobaczyć, w którym kierunku chce nas poprowadzić nasze ciało, a ono współpracuje z naszą podświadomością.


Na czym polega ten test? Wybierz w myślach pytanie. Może być błahe np. „czy powinnam umówić się z tą osobą na kawę?” lub poważniejsze np „czy mam odejść z tej pracy?”

Ważne jest aby sformułować pytanie tak, aby odpowiedź mogła być na TAK lub na NIE.

Naciśnij lewym kciukiem na mały lewy palec, tak aby stworzyć literkę „o”, następnie włóż górną część prawego kciuka i prawy palec wskazujący w otwór, który powstał w lewej ręce.

Pociągnij połączony ze sobą Twój prawy kciuk i palec wskazujący próbując rozerwać palce lewej ręki, tak aby palce utworzyły zaplecione ze sobą dwie literki „o”.


Teraz wycisz się, zamknij oczy i w myślach zadaj sobie ponownie swoje pytanie.

Zaobserwuj co się dzieje z Twoimi dłońmi. Jeśli zaplecione literki „o” rozdzielają się w łatwy sposób, znaczy, że ten wybór Ciebie osłabia, a Twoje ciało tego nie popiera.

Jest to jasna odpowiedz ciała na „NIE”.


Jeśli natomiast Twoje lewe palce są nadal ściśnięte razem, wybór, którego dokonujesz jest zdecydowanie na „TAK”. Uwierz, że Twoje mięśnie nigdy nie kłamią, Twoje ego będzie próbowało opierać się odpowiedziom ale posłuchaj tego co mówi Twoje ciało.


Kolejna ważna kwestia, o której powinniśmy pamiętać w procesie podejmowania decyzji to,

że „Jeśli decyzja nie jest zdecydowanym TAK, to znaczy, że jest to zdecydowane NIE”. Pamiętajmy, że „NIE jest pełnym zdaniem" jak mawiał Latham Thomas.

Mówienie „NIE” często bywa dla nas bardzo trudne, szczególnie gdy boimy się kogoś rozczarować. Ja osobiście pracuję nad swoją asertywnością. Do niedawna miałam ogromny problem w odmawianiu, zwłaszcza osobom, na których mi zależy, których kocham, cenię lub

z którymi przyjaźnię się. Moje ciało dawało mi znaki na różne sposoby, że podjęłam decyzję niezgodną ze sobą, ze swoją intuicją, że nie jestem na właściwej drodze.

Wiem jak bardzo źle się wtedy czuję gdy robię coś, co nie jest w zgodzie ze mną.

Takie sytuacje nigdy nie mają dobrego zakończenia, wcześniej czy później okazuje się, że jednak powinnam słuchać swojego wewnętrznego głosu, głosu mojej intuicji.

Wszyscy mamy problem z mówieniem „NIE”. Wiele problemów wyrasta właśnie z zachowania,

w którym chcemy wszystkim dogodzić, z potrzeby aprobacji. Robienie czegokolwiek, co nie jest zgodne z naszymi wartościami i naszą prawdą, nigdy się nie opłaca.

Akceptując to, uświadamiamy sobie, że odpowiedź „NIE” jest często najlepszą odpowiedzią dla obu stron. Zatem zamiast wyobrażać sobie, jak mówić „NIE”, zacznij to robić, nawet jeśli na początku czujesz się z tym źle. Nowy zwyczaj może być na początku niewygodny ale jeśli,

taka odpowiedź jest zgodna z Tobą, Twoim sumieniem, Twoją intuicją to jest to w porządku.

Im bardziej stanowczy staniesz się mówiąc „NIE”, tym bardziej ludzie Ci za to podziękują.

Pamiętaj „NIE – jest pełnym zdaniem” Latham Thomas.


I krok trzeci, a dla osób medytujących będzie to zapewne krok pierwszy –

ROZMAWIAJ ZE WSZECHŚWIATEM

Yogi Bhajan powiedział kiedyś „Modlitwa to mówienie do Boga. Medytacja to pozwolenie Bogu na mówienie do Ciebie.”


Dla mnie medytacja jest najlepszą drogą w podejmowaniu decyzji. Bardzo często mówię

„muszę to przemedytować” i tak się dzieje w rzeczywistości.

Rano siadam w medytacji, rozświetlam się, słucham mantr, myśląc o trudnej do podjęcia decyzji zwracam się jednocześnie w myślach do Wszechświata z pytaniami:

„Gdzie powinnam się udać? Co powinnam uczynić? Co powinnam powiedzieć i do kogo?”

prosząc jednocześnie mój Wewnętrzny Głos, moją intuicję o pomoc w podjęciu decyzji, prosząc abym była uważna na znaki tego dnia, na osoby czy sytuacje, które pojawiają się w moim życiu. Bardzo często dostaję odpowiedź natychmiast, jeszcze podczas porannej medytacji, a czasami dopiero w ciągu dnia czy kolejnych dni. Czasami ta odpowiedź bardzo mnie zaskakuje ale jak się potem okazuje, jest to naprawdę słuszna decyzja.


Ważne jest aby uruchomić nasz świat wewnętrzny. Żyjemy obecnie w erze Wodnika, gdzie wszystko bardzo przyspieszyło i w tej dzikości świata zewnętrznego niesamowicie kluczowe jest by osiągnąć wewnętrzną harmonię, aby kierowała nami miłość, a nie ego.


Ostatnio „przyszła” do mnie cudowna mantra „Rakhe Ra-khanhar”, która chroni przed negatywnymi siłami ale jednocześnie pomaga komunikować się ze Wszechświatem.

Medytując łączę słuchanie lub śpiewanie tej mantry z mudrą „Surya” (znaczy Słońce),

która dodaje energii, zdrowia i rozbudza intuicję. Polega ona na ułożeniu dłoni na kolanach, wierzchem dłoni do góry, kciuki łączymy z palcami serdecznymi jak na zdjęciu poniżej.



W czasie medytacji przywołuję w myślach mój problem, moją sytuację, nad którą chcę danego dnia popracować. Zapraszam głos intuicji aby przeze mnie przepłynął. Medytując w ten sposób zauważam zdecydowanie lepsze połączenie z moją intuicją, lepszą synchroniczność, wskazówki, których szukam przychodzą wyraźniej i szybciej. Dzięki tej medytacji przebijam się przez chaos jaki często pojawia się w mojej głowie i zaczynam jasno komunikować swoje myśli i pragnienia. Ta medytacja zdecydowanie pomaga w ulepszeniu komunikacji ze Wszechświatem, z naszym wewnętrznym mechanizmem prowadzącym oraz ze światem zewnętrznym 😊


Trzymam za Was i za siebie kciuki, aby to podejmowanie decyzji było procesem przyjemnym

i obfitowało tylko w decyzje służące nam oraz otaczającym nas ludziom. Aby procesy decyzyjne były oparte na naszej wewnętrznej prawdzie, a decyzje wypływały z głębi naszego serca

oraz by budowały w nas poczucie spokoju i harmonii.

Abyśmy zawsze kierowali się miłością, a nie naszym ego.


With Love



3555 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

1 Comment


Ewa
Jul 09, 2019

Ciekawy post. Sama mam kłopot z mówieniem NIE. Cały czas pracuję nad swoją asertywnością.

Często mówię tak wbrew swojej woli, w obawie aby kogoś nie urazić.......

Dziękuję, masz rację robienie czegoś czego nie chcemy nie wychodzi nam na dobre, a na pewno kosztuje nas więcej energii.

Like
bottom of page