Mając chyba 18, może 19 lat poszłam do Wróżki. Dziś nie pamiętam co mi wtedy przepowiedziała. Natomiast jedno zdanie jakie od Niej usłyszałam wróciło do mnie po latach
„PAMIĘTAJ, ŻYJ TAK ABY ŻYCIE BYŁO FRAJDĄ”.
Oczywiście jako szalona Studentka kompletnie nie przywiązywałam wagi do tego zdania, gdyż życie było wtedy właśnie pasmem nieustających sukcesów, radości i zabawy…..
Frajda była non stop 😊
Po wielu latach, dokładnie w momencie jak przeprowadzałam się do Warszawy i rozpoczynałam swoje życie zawodowe, znalazłam to zdanie zapisane gdzieś, w starym notesie.
Wtedy jakoś zapomniałam o szukaniu frajdy i zabawy. Skupiona byłam bardzo na pracy zawodowej i na przetrwaniu w szalonej i zabieganej Warszawie.
Swój sukces mierzyłam poziomem stresu, zmęczenia, zarobków, stanem cywilnym czy kolejnymi szczeblami w karierze zawodowej.
Dziś wiem, że takie życie jest totalnie jałowe (jak pustynia Gobi) jeżeli w środku, w wewnątrz nas nie czujemy spokoju, spełnienia i radości. Najważniejszą treścią naszych sukcesów powinno być spełnione i szczęśliwe życie. Ale nad tym aby pozostać w strumieniu radości musimy pracować codziennie. Cieszmy się świadomie z najdrobniejszych sukcesów, szukajmy radości w każdej sytuacji, nawet tej najzwyklejszej, takiej oczywistej, codziennej.
Tworzenie tej strony strony sprawia mi niesamowitą frajdę, zatem sukces już osiągnęłam ;-)
„Mierz swój sukces tym, ile masz z tego frajdy” Kurs Cudów
Pięknie to ujęłaś w słowa... Pisz proszę i dziel się z nami swoimi myślami. Dziękuję...