Nie od dziś wiemy, że myśli i słowa wpływają na naszą energię.
Czujemy się dobrze gdy nasze myśli są pozytywne i pełne miłości.
Gdy tylko dopuścimy do głosu gniew, irytacje, marudzenie, stres i lęki zaczynamy czuć jak spada nasza energia radości, zaczynamy być w oddzieleniu, a tym samym czujemy się gorzej.
Nie wiem jak Wy, ale ja zauważyłam, że w ostatnich miesiącach praktycznie każda z otaczających mnie osób przechodzi jakieś testy, lekcje, jest solidnie doświadczana
albo przez chorobę swoją lub bliskich, albo przez śmierć kogoś w rodzinie
albo przez problemy z pieniędzmi, utratą pracy, konfliktami z dzieckiem itd. itp.
Dodatkowo nie pomagają nam doniesienia ze świata – pożar w Australii, konflikty polityczne, ataki terrorystyczne, wojny niemalże po sąsiedzku.
Od wielu osób, gdy rozmawiam słyszę słowa „masakra”, „jestem totalnie załamany, zestresowany” „boję się o ….”. Widzę w jak potężnym stresie i przemęczeniu żyją ludzie,
jak wzajemnie też nakręcają się w tzw. „luźnej rozmowie” opowiadając sobie co u kogo słychać.
Może to jest właśnie część tego 2020 roku? Wiedzieliśmy, że będziemy bardzo w tym roku doświadczani, że będzie to rok solidnych testów. W tym roku jasno zostanie ludzkość podzielona na tą, która rozwija się i walczy o swoje uzdrowienie duchowe, chce się przebudzić i żyć
w miłości, jedności, radości oraz na tych, którzy non stop żyją w oddzieleniu osądzając innych, ziejąc nienawiścią, budujących kolejne blokady, generujących nowe problemy.
Podczas niedawnej porannej medytacji przyszła do mnie taka myśl – muszę napisać na moim blogu w jaki sposób generować wysokie wibracje, jak je utrzymać na wysokim poziomie aby pomóc ludziom w panowaniu nad swoimi emocjami, aby zamiast lęku i stresów odczuwali spokój i zaufanie.
Zauważ, że gdy emanujesz energią miłości i radości, czyli energią o wysokich wibracjach – taka sama energia zaczyna do Ciebie wracać. I odwrotnie – jeśli wkręcimy się, zdenerwujemy,
i jesteśmy niemili dla siebie czy dla innych – to samo do nas wraca.
Dlatego też, tak ważna jest zdolność zmiany energii w każdym momencie.
Energia Wszechświata pełna obfitości zacznie swobodnie przez Ciebie przepływać
gdy tylko dostroisz się do myśli, słów i działań pełnych miłości, gdy puścisz napięcie, presję, ograniczające przekonania. Gdy tylko dostroisz się do własnej energii, nawiążesz głęboki kontakt ze sobą, dzięki czemu będziesz mógł stworzyć głębokie i piękne relacje z osobami,
które Ciebie otaczają, doświadczysz wsparcie Wszechświata na każdej płaszczyźnie,
na której będziesz tego potrzebował, a także uzyskasz dostęp do źródła inspiracji.
W jaki sposób możemy podnieść nasze wibracje,
a potem je utrzymać na jak najwyższym poziomie?
Najprostszy sposób aby podnieść swoje wibracje to zacznij od swoich codziennych rytuałów/nawyków. Zastanów się czego na co dzień słuchasz? Jaka muzyka Tobie towarzyszy w ciągu dnia – czy jest piękna, relaksacyjna czy może mocna rockowa?
Co oglądasz w TV, czy oglądasz w ogóle programy telewizyjne, jakie?
Jakie filmy oglądasz wieczorem przed snem, czy śledzisz namiętnie serwisy informacyjne zarówno w TV lub w necie? Czy spędzasz czas na rozmowach telefonicznych obgadując osoby, z którymi współpracujesz, czy osądzasz inne osoby, czy oceniasz je ? Przyznaj się szczerze sam przed sobą, czy jak przebiegasz przez walla na Facebooku, Instagramie czy w myślach nie pojawiają się w Tobie negatywne oceny oglądanych osób.
To wszystko co generuje negatywną, ciężką, zimną energię bardzo obniża nasze wibracje
czyli jest to – muzyka ciężka lub ze smutnym, depresyjnym przekazem,
newsy (w 90% z przekazem negatywnym), filmy sensacyjne, horrory z przekazem negatywnym, strasznym, książki np. o morderstwach, przekrętach politycznych, dodatkowo osądzanie, ocenianie, obgadywanie innych, kłócenie się, krzyczenie na dziecko itp. Itd.
Jeżeli zależy Tobie na Twoim dobrym samopoczuciu natychmiast zmień te przyzwyczajenia.
My z moim mężem od ponad 10 lat nie oglądamy telewizji, żadnych portali informacyjnych nie śledzimy. Jeżeli chcemy obejrzeć ciekawy film, wybieramy spośród dostępnych w internecie. Wybieramy tylko te z przekazem pozytywnym, edukacyjnym. Słuchamy na co dzień pięknych mantr, gdzie już sama mantra podnosi niesamowicie wibracje.
Kolejnym krokiem w podniesieniu swoich wibracji i jednocześnie dostrojeniu się do energii Wszechświata jest odpuszczenie permanentnej kontroli naszego życia.
„Odpuszczam i pozwalam prowadzić się Wszechświatowi” to myśl zaczerpnięta z Kursu Cudów. To o niej przypominam sobie zawsze, gdy czuję, że zaczyna łapać mnie lęk, stres, albo zaczynam denerwować się na dziecko lub gdy zbyt dużo zaczyna się dziać w moim życiu i przestaję panować nad sytuacją. Wtedy powtarzam sobie jak mantrę „Odpuszczam i pozwalam prowadzić się Wszechświatowi”. To niesamowicie pomaga. Momentalnie zaczynam odczuwać błogi spokój, uświadamiam sobie, że ja nic nie muszę, że wszystko co mogę zrobić to kierować się w każdej minucie mojego życia miłością, spokojem i zaufaniem i robić swoje w moim tempie.
A przecież i tak wydarzy się, to co ma się wydarzyć i wydarzy się to w idealnym momencie.
Nie muszę nic poganiać, ani próbować utrzymać kontrolę. Bo to nie ma najmniejszego sensu. Próba trzymania kontroli nad naszym życiem, to tylko nasze ego, a wysokie ego, to niskie wibracje energetyczne. A gdy mamy niskie wibracje, zaczynamy odcinać się od źródła
i tak znów koło się zamyka. Coraz bardziej popadamy w lęk, zaczynają rządzić nami myśli pełne stresu, napięcia.
Punktem trzecim w naszej wędrówce do wysokich wibracji jest codzienna poranna medytacja. Medytacja pomaga nam niesamowicie oczyścić umysł z chaosu myśli.
Jak mawiał Yogi Bhajan „Modlitwa jest rozmową z Bogiem, a medytacja to słuchanie Boga”. Zatem skoro jako ludzkość nauczyliśmy się dbać o swoją higienę osobistą rano biorąc prysznic, myjąc zęby, skoro mamy czas aby zaparzyć sobie pyszną, pachnąca kawę, to dlaczego nie jesteśmy w stanie codziennie rano usiąść na dosłownie 10 minut w ciszy, w medytacji spotkać się ze sobą, ze swoim prawdziwym JA? Agnieszka Maciąg mówi, że „Jestem zbyt zapracowana w ciągu dnia, mam zbyt dużo spraw do załatwienia, ogarnięcia, aby nie usiąść rano i nie zrobić medytacji”. To jest absolutna prawda. Ewidentnie widzę różnicę w moim nastawieniu do świata, do ludzi, do przeszkód jakie pojawiają się w ciągu dnia w momencie gdy w danym dniu zrobię medytację lub gdy jej nie zrobię. To jest niesamowite jak działa te 10 minut pomedytowania.
Od kilku dni praktykujemy z naszym 7 letnim synkiem „Krąg ciszy”. Czyli uczymy Kostka wieczorem przed snem, tylko przy świetle świecy wyciszyć jego umysł po całym dniu pełnym emocji w szkole. Puszczamy mantrę i wspólnie medytujemy.
Już po kilku dniach widzę różnicę w zachowaniu naszego synka.
Medytacja pomaga nam niesamowicie uwolnić się od ograniczeń, lęku, wątpliwości.
Siedząc w głębokiej ciszy nasza energia zmienia się i dostraja do mocy Wszechświata.
Gdy z kolei jesteśmy dostrojeni i połączeni, zaczynamy dostrzegać w swoim życiu wsparcie Wszechświata i zjawiska synchroniczności. Medytując i aktywując fale mózgowe alfa, wysyłasz światu pełne miłości wibracje, uwalniając się od uczucia oddzielenia, współtworząc jednocześnie z Wszechświatem radość oraz spokój.
Punkt czwarty, w mojej ocenie „mistrzowski” – przebaczaj innym i wybaczaj sobie.
O tym napisałam kilka postów przy okazji Wyzwania, możesz przeczytać o tym TUTAJ i TUTAJ. Wybaczając osobom, które w jakiś sposób nas skrzywdziły, zraniły, jak również wybaczanie sobie, zamiast permanentnie biczowanie siebie za to, że znów nie byłam idealną Mamą, że zawaliłam coś w pracy, powoduje że nasze wibracje energetyczne już szybują w górę. Zaczynamy czuć się lekko, zaczynamy odczuwać spokój, a z czasem radość.
Odpuszczamy nerwy i napięcie oraz negatywną energię wobec innych, jak również wobec siebie.
Szalenie ważne jest również włączenie pokory, a wyłączenie swojego ego. Gdy obniżamy swoje ego, gdy panujemy nad nim, czyli znowu wracamy do punktu gdy nie kontrolujemy siebie i innych, jak również swojego życia, gdy pozwalamy życiu swobodnie płynąć, gdy z miłością otwieramy się na to co życie nam daje, gdy wyłączamy permanentne oczekiwania i roszczenia
w stosunku do siebie i innych, w stosunku do życia, gdy puszczamy osąd, nasze wibracje energetyczne rosną, zaczynamy czuć się dobrze, spokojnie i lekko. Jesteśmy gotowi przyjąć wszystkie obfitości od Wszechświata bez oceny, bez oczekiwań.
To też jest dowód na ogromne zaufanie do Wszechświata, jakie mamy.
I jesteśmy w punkcie do którego zmierzałam. Myślę, że szalenie ważnym punkcie w dobie tego co się ostatnio dzieje w naszych życiach, czy globalnie na świecie. Zamiast popadać w lęk i stres, zamiast panikować…..odpuść, puść kontrolę i zaufaj!!
Nie znaczy to, że masz usiąść i nic nie robić. Nie !! Działaj, cały czas działaj.
Ale w tym działaniu proś codziennie Wszechświat o wskazówki i działaj ze spokojem w sercu, z miłością i zaufaniem, że Wszechświat na każdym kroku Ciebie wspiera,
że zawsze dostaniesz doskonałą wskazówkę, odpowiedź na Twoje pytanie czy prośbę,
że i tak wydarzy się to co ma się wydarzyć.
Pamiętaj, ze im bardziej jesteś radosny, tym większym emanujesz światłem, tym więcej masz siły aby przejawiać swoją prawdziwą obecność i tym bardziej pozytywną energię wysyłasz do świata, tym lepiej radzisz sobie z pojawiającymi się w Twoim życiu przeszkodami, problemami czy blokadami. Nawet jedna radosna osoba jest w stanie w bardzo silny i pozytywny sposób oddziaływać na lokalną lub globalną społeczność.
Energia spokoju, radości i miłości może przemieniać świat. Gdy doświadczasz radości, czyli tym samym gdy jesteś na wysokich wibracjach energetycznych, w niesamowicie pozytywny sposób oddziałujesz na wszystkie istoty na świecie. Naucz się pielęgnować radość, szczęście i spokój w swoim życiu pomimo wszystko albo zwłaszcza właśnie mimo wszystko. Znajdź nowe hobby, eksploruj, poznawaj, zacznij się śmiać ze swoim ograniczonych myśli, pozwól sobie znajdować radość w każdej sytuacji, w najdrobniejszej chwili, a zwłaszcza naucz się szukać pozytywnych stron sytuacji w tych trudnych obszarach swojego życia.
Twoje Wibracje mówią głośniej niż słowa.
Radość jest potężnym katalizatorem dla wszystkiego, co dobre na świecie.
Wybierając radość, ona Ciebie poprowadzi, bez względu na wszystko.
Będąc wdzięcznym Wszechświatowi i ciesząc się ze zjawiska synchroniczności, doceniając wskazówki oraz przypomnienia jakie od Niego dostajemy …. Jesteśmy na właściwej drodze.
„Dziękuję Ci Wszechświecie, że pomagasz mi odnaleźć radość w tej sytuacji”
i zamiast denerwować się na dziecko czy męża, korki w drodze do pracy, zepsutą pralkę,
czy w oczekiwaniu na wyniki np. zdrowia czy egzaminacyjne ….szukaj powodów do radości i wdzięczności w każdym momencie.
Z miłością
Malwina
Piękny post. Przyszedł właśnie kiedy tego potrzebowałam. Mam dwie trudności: jak obniżyć ego w praktyce, jak je zastosować. druga - medytacja. Swoją w ciszy? Prowadzona? Czuje się w tym zagubiona. 😞✨✨✨
A ja mam raz w górę, raz w dół. W tej chwili, mam wielki kamień w brzuchu. Jak tylko podniosę wibracje, to pewna osoba w moim życiu, potrafi je sprowadzić do poziomu gleby. I nie jest to partner, czy mąż, żeby było jasne. To mój bardzo dorosły syn. Jestem matką, gdy przyszedł prosić o pomoc, wiedziałam, że nie powinnam pomóc, ale zrobiłam to. No bo jakże to? Matka, to matka. Odsunęłam na bok to, jak mnie traktował źle i wybaczyłam. Wiem, że wybaczenie nie powinno nieść za sobą, brania jego problemów życiowych na własny kark. Ale wzięłam. Bo gdybym odmówiła, byłoby jeszcze gorzej. Chcę powiedzieć, że broń boże, nie ponoszę z tego powodu żadnych strat finansowych. Ale, uwikłałam się…
.. A w domu dwoje malych dzieci.. ktore czekają na natomiastowa zmianę,..
Dziękuję za post, czytanie go daje nadzieję.
Od nie długiego czasu pracuje nad sobą, wywiera wtarannie to z czym mam kontakt i co myślę. Jednak w tym momencie mam nie opłacone mieszkanie i umysł racjonalny buntuje się wobec tej postawy.
Tak, do mnie również ten post przyszedł w momencie idealnym. Dziękuje